WOW, czyli WielkieOtrzęsiny Wrocławia miały
w tym roku miejsce w ostatnią środę. Tegoroczna liczba klubów biorących udział
w wydarzeniu sięgnęła 21 (Bed Club, Bezsenność, Casa de la Musica,
Cherry Club, Concert, Czarny Kot, Daytona, Domówka, Eter, Felicita,
Głuchy Telefon, Honey Buny, Intymność, Konqurencja, Mundo 71,
Niskie Łaki, Obsesja, Stradust, Teatr, Wściekły Pies, Zimny Drań). Nam udało
się niestety trafić zaledwie do 9. Głównie spowodowane było to faktem, iż
większość lokali zamykana była już o 4, co przy takim wydarzeniu wydaje się być
absurdalne :P Mimo sporej liczby studentów biorących udział w WOW, w niektórych
miejscach wcale nie było ścisku, co więcej obecne grono bywało nieliczne :P Wśród
odwiedzonych przez nas lokali największą liczbą gości cieszył się klub Honey
Bunny i Eter, w których faktycznie i my bardzo dobrze się bawiłyśmy :)
Wrocław. Miasto z duszą. Miasto o niezliczonej ilości mostów. Miasto studentów. Miasto, gdzie panuje klimat, który ciężko jest znaleźć w innych. Właśnie tę wszechogarniającą, pozytywną atmosferę we Wrocławiu kochamy najbardziej! I nie tylko dlatego, że ma piękną zabudowę. To ludzie tworzą to wspaniałe miasto, oni są najważniejsi. Nigdy nie poczułyśmy się w nim obco i mamy nadzieję, że każdy kto zechce tu przyjechać również nie będzie się czuł źle. O czym będzie? O naszym Wrocławiu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz