Znaczna większość kosmetyków do pielęgnacji
włosów ma albo odżywić zniszczone włosy albo walczyć z ich przetłuszczaniem
się. Na szczęście można na rynku znaleźć i takie skarby, które potrafią
poradzić sobie z tymi dwoma niedoskonałościami. Moim złotym trafem okazał się
być szampon Seboravit.
Niestety jego sporym minusem jest mało przyjemny zapach
rzepy :/ Po pewnym czasie nie jest on już tak intensywny, jednak dla osób
wrażliwych na tym punkcie, będzie on wyczuwalny. Nie mniej jednak zdecydowanie
nadrabia oczyszczając nasze włosy. Dzięki niemu stają się lekkie i sypiące (co
zapewne jest też dziełem odżywki).
Największym odkryciem jest z kolei odżywka Seboradin. Podejrzewam, ze wszystko jest głównie jej dziełem. Pomimo iż, trzeba ją nałożyć od nasady głowy i wmasować w skórę, nie powoduje przetłuszczania. Mam wręcz wrażenie, ze oczyszcza i ściąga z naszych włosów poprzednio nałożone preparaty.
Planuję
również wypróbować szampon z tej samej serii. Liczę, ze będzie tak dobry jak
odżywka :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz