Pierwsze doświadczenia z tym miastem były trudne. Rzeczywistość monachijska zdaje się być w niektórych aspektach daleka od naszych wyobrażeń. Jednak z każdym dniem Monachium staje się coraz to przyjaźniejsze.
Pierwsze co uderzyło mnie najbardziej to jego absolutny
spokój. Jest to prężne miasto, bogate w możliwości rozwoju w każdej jego
dziedzinie, jednak wydźwięk tych słów kojarzy mi się z tętniącymi życiem
ulicami, mnóstwem śpieszących się, elegancko ubranych mieszkańców. Na ulicach
widać harmonię. Nikt tu się nie śpieszy, ludzie żyją pełnią życia.
Ależ pięknie! Nie spodziewałam się, że jest tam tak spokojnie i statecznie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńspokojnie, Magdalena ma wystarczajaco dużo czasu, żeby tę stateczność zachwiać i zburzyć ^_^
OdpowiedzUsuń