Pomysł
na wietnamskie jedzenie wziął się z bistro, które odwiedzam dość często.
Jedzenie jest tam bardzo smaczne, ale o tym w innym poście :) Tymczasem zapraszam do spróbowania zupy ;).
Składniki na wywar:
·
1,5 kg kości
wołowych
·
0,5 kg
karkówki wołowej
·
10 cm
kawałek obranego świeżego imbiru
·
2 cebule
·
2,5 łyżki sosu rybnego
·
2 łyżki
cukru
·
6 całych gwiazdek anyżu
·
4 całych
ząbków czosnku
·
1 łyżka soli
Przybranie zupy:
·
makaron
ryżowy
·
100 g
polędwicy wołowej
·
pół cebuli
·
2
szczypiorki
·
1/4 kubka
posiekanej kolendry
·
300g kiełków fasoli mung
·
6 gałązek tajskiej bazylii
·
4 małe papryczki
chili
·
1 cytryna
·
świeżo
zmielony czarny pieprz
W
garnku gotujemy 3,5 litra wody wraz z mięsem. Zbieramy burzyny w ciągu
gotowania. Cebulę oraz imbir opalamy nad ogniem i dodajemy razem z cukrem i
sosem rybnym. Mięso gotujemy do momentu aż zmięknie, a następnie wyjmujemy z
zupy, zanurzamy w zimnej wodzie na 10 minut po czym wyjmujemy, osuszamy i
tniemy na kawałki. Resztę zupy gotujemy przez kolejną godzinę, dodając w
międzyczasie uprażone na patelni czosnek i anyż. Dodajemy sól.
Makaron
ryżowy przygotowujemy wg przepisu na opakowaniu. Ja użyłam bardzo cienkiego
makaronu, który zalałam na kilka minut wrzącą wodą. Kolendrę, bazylię, cebulę,
szczypiorek i chili siekamy drobno. Kiełki fasoli myjemy, jeśli te nie są z
puszki ;).
Do
miseczki wkładamy porcję makaronu, zalewamy zupą i dodajemy pozostałe
składniki. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz