W menu widnieje wiele bawarskich
pozycji, jak kiełbasy w różnych postaciach ze słodką musztardą, gulasze,
golonki, jednak jeśli ktoś nie jest fanem mięsiw, co oczywiście Bawarczycy kochają
najbardziej, znajdzie się również coś dla wegetarian. Oczywiście obowiązkowym
napojem jest piwo, a do piwa koniecznie wielki precel od pani chodzącej z dużym
koszem pełnym tego pysznego „pieczywa”.
Obsługa ubrana w regionalne bawarskie
stroje biega z tacami niesionymi na ramionach oraz kilkoma kuflami piw w ręku.
Orkiestra przygrywa bawarskie piosenki, które przerywane są jedną, szczególna,
o wzniesieniu toastu. Wtedy wszyscy unoszą kufle i śpiewają, a na końcu
oczywiście piją :)
Na naszym stole tym razem stanął
gulasz z wołowiny z knedlem oraz łosoś z pieczonym ziemniakiem, oczywiście wraz
z Weissbier. Oba dania smakowały wyśmienicie, a atmosfera panująca w Hofbräuhaus dopełniała
całość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz