Ponoć
w pielęgnacji cery, to krem jest najważniejszy. Kiedyś trzymałam się tej zasady
i nie przywiązywałam zbytnio uwagi do stosowanych przez mnie żeli do mycia
twarzy. Jednak kiedy zaczęła się moja przygoda z dermokosmetykami, zaczęłam również
zwracać uwagę na to czym oczyszczam swoją twarz. Żeli do twarzy było kilka. No
i właśnie, ŻELI … Teraz zdecydowanie mogę powiedzieć, że jestem fanka kremowych
żeli do mycia twarzy (co nie oznacza, że skuszona chęcią wypróbowania czegoś
nowego, nie sięgnę znowu po żel).
Zaczynając od tego, że kremowa konsystencja
jest bardziej przyjemna dla skóry, lepiej się rozprowadza na twarzy, to mam też
wrażenie, że jest dla niej delikatniejsza. Od kiedy używam produktu firmy Iwostin
(bo wcześniej niczego o kremowej konsystencji nie stosowałam), moja skóra nie
jest już „podsuszona” tuż po umyciu, co zdarzało mi się wcześniej.
Dla
dusigroszy (:P) plusem będzie również fakt, że produkty firmy Iwostin są
stosunkowo tanie. Za 200ml żelu zapłacimy około 30zł (w promocji 23zł). A
pamiętajmy, że taka tubka starczy nam na dobrych parę miesięcy (u mnie jest to
5 – 6 miesięcy).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz